Od 8 marca 2013 r. sala, dotychczas zwana Palmiarnią (zlokalizowana w Hotelu Hutnik), otrzymała imię artysty Stefana Norblina. Wszechstronny artysta został odkryty na nowo przez stalowowolskie muzeum w 2011 r. Tworzył głównie w nurcie art déco, przed 1939 r. w Polsce, następnie w Indiach i USA.
Na Salę im. Stefana Norblina nieprzypadkowo wybrano pomieszczenie w Domu Gościnnym Hutnik, który uważany jest za dobry przykład modernistycznej, funkcjonalnej architektury lat międzywojennych. Stylowe artdekowskie meble, dodatki i gabloty odsyłać będą zatem do stylu, który wyznaczał gust lat 20. i 30. XX wieku.
Ekspozycja prezentuje wybrane przykłady plakatów oraz grafiki użytkowej (ilustracje, okładki książek i czasopism) przedwojennej twórczości Stefana Norblina. Artysta bowiem tworzył w owym czasie doskonałe plakaty – najbardziej znane są plakaty turystyczne wykonane na zlecenie Ministerstwa Komunikacji oraz Polskich Kolei Państwowych, ale także filmowe i reklamowe. Na wystawie znalazły się także wybrane projekty okładek książek i czasopism, ilustracje czy karykatury. Stefan Norblin głównie był malarzem, ale wypracował swój własny styl grafiki i projektowania. Daleki od awangardy, swoje projekty rozwiązywał po malarsku, nadając im jednak swoisty, niepowtarzalny styl, który spod linii secesyjnej łagodnie przeszedł w eleganckie art déco. Sygnalizacja tej bogatej twórczości graficznej pozwoli umiejscowić Norblina w kanonie najlepszych grafików lat międzywojennych.
Stefan Norblin (1892-1952), malarz, portrecista przedwojennych elit, ponadto grafik, twórca plakatów, ilustrator, projektant strojów teatralnych – wszechstronny artysta dwudziestolecia międzywojennego, działający głównie w Warszawie. Po 1939 r. przez Rumunię i Irak wraz żoną aktorką Leną Żelichowską znalazł się w Indiach, gdzie między 1941 a 1946 rokiem ozdobił kilka rezydencji maharadżów, m.in. ogromny Pałac Umaid Bhawan w Jodhpurze. Wielkie malowidła ścienne i na płótnie w stylistyce art déco umiejętnie połączył z mitologią hinduską, portretował władców, projektował wnętrza – tym samym pozostawił największy zbiór sztuki polskiej w Azji. W 1946 r. wraz żoną i synem dotarli do San Francisco. Artysta nadal malował, głównie portrety znanych Amerykanów i Polonii, aż do swojej tragicznej śmierci w 1952 r.